Co to jest wskaźnik DTI?
Wiesz, jak czasem żyjemy w wiecznym biegu? Wszyscy jesteśmy zajęci sprawami dnia codziennego – praca, rodzina, przyjaciele, a do tego jeszcze te niekończące się rachunki. I nagle stajesz przed pytaniem: „Czy mogę wziąć kredyt?” No i tu zaczyna się zabawa. Przed tobą staje tajemniczy wskaźnik DTI. Brzmi jak nazwa nowego zespołu rockowego? Niezupełnie! DTI to „Debt-to-Income Ratio”, czyli wskaźnik zadłużenia do dochodu. A czemu jest taki ważny? Zaraz opowiem.
DTI pokazuje, jaki procent twojego miesięcznego dochodu trafia na spłatę długu. To prosty sposób na zrozumienie, jak dobrze radzisz sobie z finansami. Jeśli zarabiasz 4000 zł miesięcznie i płacisz 1000 zł za kredyt hipoteczny oraz 500 zł za samochód, twój DTI wynosi 37,5%. Mówiąc krótko – masz jakieś zadłużenie? Może i tak, ale robisz to z głową!
Dlaczego DTI ma znaczenie?
Kiedy bank przygląda się twojej zdolności kredytowej, WSZYSTKO sprowadza się do liczby – brzmimy trochę jak matematycy! Ale bez obaw. Ten wskaźnik jest kluczowy dla banków. Im niższy DTI, tym większe prawdopodobieństwo otrzymania kredytu.
Znam osobę, która marzyła o własnym mieszkaniu. Miała stabilną pracę i wysokie dochody. Niestety jej DTI było za wysokie przez inne zobowiązania finansowe. Bank odmówił jej kredytu na wymarzone gniazdko! Ostatecznie musiała trochę pozbyć się długów i wycisnąć budżet jak cytrynę.
Prawidłowy poziom DTI
Chcesz wiedzieć jaki jest „idealny” poziom DTI? Z reguły przyjmuje się, że im mniej niż 36% – tym lepiej. Powyżej tej granicy może być trudniej uzyskać pozytywną decyzję od banku.
Ale nie martw się! W końcu każdy przechodzi przez swoje finansowe burze. Pamiętam czasy studenckie – mój portfel był zawsze pusty niczym talerz po obiedzie u babci! W tamtym czasie miałem kilka pożyczek studenckich i czułem ciężar tego zadłużenia na swoich barkach.
Sposoby na poprawę DTI
Czy można coś z tym zrobić? Oczywiście! Możesz spróbować zwiększyć swoje dochody lub zredukować wydatki – a kto by pomyślał, że mniejsza kawa latte każdego dnia może mieć znaczenie? Czasem warto też zastanowić się nad konsolidacją długów lub refinansowaniem istniejących kredytów – możliwości są liczne!
Przykład sprzed kilku lat: postanowiłem zamienić tradycyjne wydatki na tańsze alternatywy – gotowałem więcej w domu zamiast jeść na mieście. Gdy spojrzałem na swój portfel po miesiącu oszczędnościowych wyrzeczeń, czułem dumę jak nigdy wcześniej!
Jak bank ocenia Twój DTI?
Sama idea wyliczenia tego wskaźnika nie jest skomplikowana. Banki korzystają ze wzorów matematycznych (oczywiście nie takich z liceum!). Biorą pod uwagę wszystkie twoje zobowiązania: raty kredytów samochodowych, hipotecznych oraz karty kredytowe.
Pamiętam moment spotkania z doradcą finansowym w celu ustalenia mojej zdolności kredytowej. Patrzył mi w oczy i mówił: „Dobrze pan zarabia… ale co tu mamy?” Po chwili miałam poczucie winy niczym uczeń przyłapany na ściąganiu!
Dobre praktyki dla zdrowego DTI
Dbaj o swoją zdolność kredytową tak samo jak o zdrowie fizyczne – regularne badania kontrolne mają znaczenie! Monitoruj swoje wydatki i staraj się unikać nowych długów bez dobrego planu ich spłaty.
Jeśli planujesz większą inwestycję lub zakup nowego mieszkania – zastanów się nad rozważeniem długoterminowych planów oszczędnościowych lub doradztwa finansowego.
Zobaczysz różnicę!
Pamiętaj jednak: każda historia ma swój bieg; nawet najlepsze plany mogą napotkać przeszkody po drodze do spełnienia marzeń o własnym lokum czy innym większym celu finansowym.
Jedno jest pewne – dzięki świadomemu podejściu do zarządzania swoimi finansami powoli zaczniesz budować fundamenty pod przyszłość pełną stabilności!